Jeśli ktokolwiek myślał, że Kubuś był zmęczony po wczorajszym dniu i będzie smacznie spał, to był w błędzie. Synu, masz rację, najważniejsze to nie zaskakiwać Rodziców! Pobudka o 4:30 a potem o 6. Tak chyba wyglądają wakacje z dzieckiem. :)
Po szybkim śniadaniu i obowiązkowej kawie, odprowadzilismy Rodziców na Plac Św. Piotra. Dziś zwiedzali Nekropolie. W czwartek zamiana, a Oni zostają z Kubusiem. Takich maluszków niestety tam nie wypuszczają.
Sami wybraliśmy się już w kierunku Zamku Św. Anioła. Tam wyczailismy Park idealny na poranną drzemke. Kubuś chrapanie, a Sławek w tym czasie kupił bilety na zwiedzanie zamku. Po pobudzenie sygnalizowanej płaczem udaliśmy się do środka. Kuba do nosidła i ruszamy. Schodów, labiryntu co nie miarą. Całą budowlę zwieńczał taras. Z niego rozciąga się piękna panorama na Rzym.
Po zwiedzaniu asystowalismy Rodzicom w wejściu do Muzeów Watykanskich. Po drodze zjedlismy wynalazek : lody w bulce. Ciekawe doswiadczenie. Bylo smaczne!
Z pobudzonymi żołądka mi ruszyliśmy też na obiad. Zjedliśmy starter: szynkę na melodie i mięsa na drugie. Knajpki sympatyczna, również polecona przez Gospodarza. Klimat nieco odmienny od wczorajszego miejsca ale równie ciekawy. Kelner pokazywał nam zdjęcia z USG swojego synka i zdradził nam że chciałby aby był on tak śliczny jak Kubuś. No cóż powiedzieć, że taki egzemplarz jest już niepowtarzalny.
Dalej sami udaliśmy się ponownie do Parku na pałac zabaw. Niespodziewanie Kubuś znów uciąć sobie drzemke. Co za Śpioch! Rozlozylismy więc kocyk i cieszylismy się chwilą. Potem Sławek popedzil po wejściówki na audiencje. O mały włos a byśmy o nich zapomnieli. Ups!
Kolejnym punktem programu było spotkanie z Rodzicami i wspólne bujanie w parku. Kubuś z początku był ostrożny, a potem już się chichotał.
Bandą ruszyliśmy na zwiedzanie Rzymu z czasów renesansu i baroku. Byliśmy na Pizza Navona, zwiedziliśmy Panteon, fontanna di Trevi tym razem działała (podczas podróży poślubnej była remontowana), a na koniec usiedlismy na schodach hiszpańskich, w celu złapania oddechu.
Na kolację przygotowaliśmy sobie risotto z surową kiełbasą i cukinia. Do tego białe winko.
Teraz czas już spać, bo jutro czeka nas audiencja.
Buena noche!
wtorek, 16 maja 2017
Park przy zamku Św. Anioła
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz