Panująca nam i świecąca pełnia za oknem nie pozwala dobrze spać.
Wstaliśmy dziś z wiejskim kogutem o 7. Szybkie śniadanko. I lipa. Anię nadal boli kolano. Decyzja szybka- jedziemy do Starego Smokowca, a potem jak Elżbieta II kolejką do góry, na Hrebeniok. Hop siup 5 minute i jesteśmy. Pokrecilismy się trochę i zdecydowaliśmy że ruszamy w kierunku Śląskiego Domu. Ile ujdziemy w Keen'ach to nasze. Najwyżej nie zdobędziemy Domu. Mniej więcej w połowie drogi ścieżka stała się zbyt wymagająca jak na nasze obuwie. Zawrocilismy.
Po krótkiej pauzie na trawce ruszyliśmy w dół.
Dziś na obiad knedliki z gulaszem. Pychotka! :)
Dalej wróciliśmy do Novej Lesnej zapakowalismy się na basen i ruszyliśmy Električka w kierunku Popradu.
AquaCity super sprawa. Fajny relaks. Dużo basenów: termalne i uwaga pelnowymiarowy 50 metrowy. Raj dla Ani. Było też kilka zjeżdżalni. Wszystkie fajowe!
Na koniec fotka z peronu TEŽ.
Dobranoc.
Wstaliśmy dziś z wiejskim kogutem o 7. Szybkie śniadanko. I lipa. Anię nadal boli kolano. Decyzja szybka- jedziemy do Starego Smokowca, a potem jak Elżbieta II kolejką do góry, na Hrebeniok. Hop siup 5 minute i jesteśmy. Pokrecilismy się trochę i zdecydowaliśmy że ruszamy w kierunku Śląskiego Domu. Ile ujdziemy w Keen'ach to nasze. Najwyżej nie zdobędziemy Domu. Mniej więcej w połowie drogi ścieżka stała się zbyt wymagająca jak na nasze obuwie. Zawrocilismy.
Po krótkiej pauzie na trawce ruszyliśmy w dół.
Dziś na obiad knedliki z gulaszem. Pychotka! :)
Dalej wróciliśmy do Novej Lesnej zapakowalismy się na basen i ruszyliśmy Električka w kierunku Popradu.
AquaCity super sprawa. Fajny relaks. Dużo basenów: termalne i uwaga pelnowymiarowy 50 metrowy. Raj dla Ani. Było też kilka zjeżdżalni. Wszystkie fajowe!
Na koniec fotka z peronu TEŽ.
Dobranoc.
No to przynajmniej trafił się urozmaicony dzień. A Anie to chyba czeka wizyta u lekarza.
OdpowiedzUsuńPa.