czwartek, 14 września 2017

Marzenia się spełniają - fragment Orlej Perci







Wstaliamy dosc późno, ale i kuchnie w schroniskach otwierają się stosunkowo późno, bo o 7.30. Po ekstra śniadaniu: jajecznica na kiełbasie, twarożek, pomidory, ogórek świeży, rzodkiewka, bułeczki swieze i herbata wyruszylismy około 8.30. Niestety na kolejną noc musimy zmienić pokój, stąd trzeba było oddać nadmiarowe rzeczy do bagażowni. Z tak odchudzonym plecakiem można było frunąć. Pół godziny do Czarnego Stawu zleciało bardzo szybko. Następnie cisniemy na Zawrat, a po drodze mijamy ekstra miejscowke, gdzie Sławek oświadczył się Ani. Ach wspomnienia wróciły, choć na początku nie mogliśmy dojść do ładu, które to dokładnie miejsce 😊 Droga na Zawrat szła całkiem ok. Tłumów nie było. Nikt nie torowal drogi, ani nikt nie popedzal. Bajka. Na gorze szybki baton i przyodzialismy swe nowe nabytki: uprzęże i lonze do via ferraty. Na początku poczuliśmy się jak przybysze z innej planety, jednak pierwsze łańcuchy i drabinki potwierdziły że możemy czuć się bezpieczniej asekurujac się lonza. Mijalismy ludzi różnych, jak to w górach. Był koleś z zabezpieczeniem jak my któremu tarasowaliamy drogę i kiedy ustapilismy mu miejsca speszyl się i wyprzedzajac pozdrowil słowami: Byle bezpiecznie! Ekstra postawa. Ale na szlaku był też "odpowiedzialny" tata z córką na oko z 10 lat. No i tu chyba komentarz zbędny. Droga na naszym fragmencie Orlej Perci cudownie wymagająca z przecudnymi widokami. Pogoda nam dopisała to i zdjęcia są nieziemskie. Pokonaliśmy odcinek Orlej od Zawratu do Żlebu Kulczyńskiego. Pełni pozytywnych emocji zeszliśmy do Koziej Dolinki i tam spałaszowalismy lio obiad: kurczaka 5 smaków i Tagiatelle że szpinakiem. Smakowało wybornie. Potem cyk w dół. Pamiątkowa fotka na "naszym" miejscu i siup na dół do schroniska Murowaniec. Tutaj wsunelismy naleśniki z serem. Ach palce lizać. Teraz browarek, aby uczcić sukces. Bęc!

2 komentarze:

  1. Kochani dobrze , że macie marzenia. Są one po to, żeby urzeczywistniać. Jak powiedział Wam spotkamy koleś Byle bezpiecznie . Doświadczenie trzeba zdobywać bezpiecznie i rozsądnie. Gratulujemy pierwszej
    poważnej wspinaczki. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za następne wyprawy 😀.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknych wrażeń i sprzyjającej pogody. Miłego kolejnego dnia Dzieciaczki.



    .


    OdpowiedzUsuń