poniedziałek, 22 czerwca 2015

Gozo


Wczoraj odwiedziliśmy Gozo. Urocza wyspa. Dotarcie jednak na nią zajęło nam około 2.5 godziny. To dłużej niż się spodziewaliśmy. W autobusie mieliśmy miejsca siedzące więc plus. Potem prom przypłynal po 10 minutach oczekiwania. Dalej tylko 20 minut rejsu i jesteśmy. Po wyjściu z promu, przed terminalem, atakują nas taksówkarze, ludzie z propozycjami wycieczek. Odmawiamy i udajemy się w kierunku autobusu. Znów w podróży. Jedziemy do Victorii. Tam wita nas lejacy się z nieba skwar.
Ruszamy pieszo ostro pod górę w kierunku Cytadeli. Z góry roztaczają się piękne widoki. Jest malowniczo i pięknie.


Kolejnym punktem jaki zdecydowaliśmy się odwiedzić na Gozo jest Blue Window. Kupujemy wiec coś co przypomina małe calzone i ruszamy w kierunku dworca autobusowego. I teraz akcja. Czekamy na właściwym przystanku na autobus. Podjeżdża. Potem zmienia numer. Odjeżdża. Potem podbiegł ktoś z kontroli ruchu. We dwóch ustawiają numerek na autobusowym wyświetlaczu. Coś piszczy sapie i hop. Znów wybili zły numer. Podchodzi jakiś kierowca z innego autobusu i każe im odjechać. No i nareszcie pojawia się właściwy autobus z właściwym numerem. Hip hip ruszamy. Kilka gorek, kilka dołków i jesteśmy. Naszym oczom ukazał się piękny widok Azure Window. To niebywale, jak niszczycielska siłę ma morze i wiatr. Fale rozbijajace się o skały to piękny widok.



Nastepnym autobusem wróciliśmy do Victorii. Postanowiliśmy jeszcze pojechać na północ wyspy. Przeszliśmy się urokliwych miasteczkach. Ostatni punkt to powrót na Malte promem, walka by wsiąść do autobusu.
A wieczorem poszliśmy na kalmary, makaron z malzami i muszelkami, popity białym winem. Pysznie.


Ps. A jak ktoś mi jeszcze powie, że Clio nie nadaje się do podróży, poniżej przykład. :)

4 komentarze:

  1. Czy będą jakieś fotki z tej wyspy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Będą, ale musimy dotrzeć do domu z pracy. Wieczorem powinny się pojawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj już nie doczekaliśmy. Fotki super. Widoczki i Wasze uśmiechnięte buźki fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń