wtorek, 1 września 2020

Pochylnie. Kanal Ostródzko-Elbląski

Wakacje z dziećmi mają swoje plusy. Nie trzeba się martwić, że zaśpimy gdziekolwiek. Dziś pobudka o 6. Ogarniamy się, jemy śniadanie i pędem, migusiem transportujemy się na parking, przy pochylni na Buczyńcu. O 10 odpływa nasz statek. Udało się nam kupić bilety. Na stronie internetowej Żeglugi zastrzegają, że płatność tylko gotówką. W kasie dowiedzieliśmy się, że można płacić kartą jak jest zasięg. 😉 Faktycznie na miejscu noclegowym było z nim krucho.
Nasz rejs po wodzie, a trochę po trawie trwa 2h. Statek przejeżdża przez dwie pochylnie, trasa to Buczyniec-Kąty- Buczyniec. Taką trasę wybraliśmy, bo z dziećmi to trzeba iść na kompromisy. 
Na pokładzie prawie komplet pasażerów. Pan z załogi na wejściu, zaraz po sprawdzeniu biletów, prosi o zdezynfekowanie rąk. Jest Pan Kapitan, ktory wita z uśmiechem i dwóch członków załogi. Szczególnie jeden z Panów okazuje się być bardzo oddany swojej pracy. Oprócz lecącej w tle historii pochylni Pan odpowiada na każde pytanie turystów. Oczywiście masz Starszak ma mnóstwo pytań. Jedno z nich: Do czego służy trytytka? 😂 Pan sprostał i temu pytaniu 🙂 pochylnie polecamy. Szczególnie w słoneczny dzień. W niepogodę trzebaby siedzieć pod pokładem w maskach. Ups! Wszelakie informacje na na temat rejsów można znaleźć na stronie Żeglugi http://www.zegluga.com.pl. Wybierzcie swoją trasę i ruszajcie na rejs statkiem po trawie. To w końcu jeden z siedmiu cudów Polski!
Po nawrotce, pokonaniu pochylni w drugą stronę i opuszczeniu okrętu, wymanewrowaliśmy naszym okruszkiem na kółkach z parkingu przypochylniowego, zjedliśmy obiad i wyruszyliśmy do Olsztyna. Droga przebiegła raczej bez ekscytujących momentów, szczególnie dla chłopaków bo... ją przespali. ;-) Za to po dojechaniu na kemping nr 1 udało nam się zająć miejsce przy samym jeziorze. :-) Taaak, dziś kemping - długi ciepły prysznic i możliwość zrzucenia szarej wody i nabrania świeżej. Tego potrzebujemy. ;-)

3 komentarze:

  1. Super atrakcja. Kubek zdobyl nowe informacje a Tomcio przepatrzyl zakątki domku na kółkach. Rodzice też wyluzowani (fajnie jak nie trzeba pracować po nocy).
    PS.Kubek przy okazji wytłumaczysz babci co to jest trytytka.🚙🚢😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu czy kijek się przydał? Atrakcja fajna dobrze , że trasa też dostosowana dla turystow z małym dziećmi. Te 2 godziny szybko pewnie zleciały, szczególnie dla Tomka 😍.

    OdpowiedzUsuń